Spotkanie z Syryjczykami – niezapomnianą lekcją wychowawczą
„Zapłacił za to rodzimemu miastu
dozgonnym wygnaniem
exulowie wszystkich czasów
wiedzą jaka to cena…”
/Z.Herbert/
Szóstego października uczniowie klas III spotkali się na niecodziennej lekcji wychowawczej. Na lekcji, której celem było pogłębienie dyskursu wokół kryzysu uchodźczego o perspektywę praw człowieka, nienaruszalnej godności i sprawiedliwości.
W ramach warsztatów, odbywających się dzięki wsparciu Fundacji im.Heinricha Boola w Warszawie, mieliśmy przyjemność gościć Syryjczyków na stałe mieszkających w Polsce. Goście – pan Salam Salti – doktor nauk medycznych oraz pan Lotfi Kordi – magister rehabilitacji, manager - to bez wątpienia ludzie szczęśliwi.
Salam Salti od 25 lat mieszka w Warszawie, pracuje jako lekarz w Centrum Medycznym. Piękną polszczyzną opowiadał młodzieży o sobie, o swoim pochodzeniu, o rodzinie, a następnie przybliżył problem swojego kraju – Syrii. Wstrząsające zdarzenia, demonstracje, wojna domowa – to wszystko doprowadziło do eskalacji działań wojennych w Syrii. Kiedy zbombardowano miasteczka, zniknęły domy, urzędy, szkoły. Mieszkańcy zaczęli uciekać. Pojawił się problem uchodźców.
Salam Salti z każdą upływającą minutą spotkania zdobywał zaufanie, ale i sympatię gimnazjalistów. Z uśmiechem opowiadał o kulturze mieszkanek Syrii, o zwyczaju noszenia przez nie okrycia głowy. Spokój, jakim emanował, życzliwość, z którą zwracał się do młodzieży, ułatwiły ciekawą dyskusję. Na pytanie jednego z uczniów, dotyczące przyzwyczajania się do polskich tradycji, Salam Salti stwierdził, iż dla niego jednym z najważniejszych elementów kultury jest język. Nauka języka polskiego była niepowtarzalną przygodą, doświadczeniem, przeżyciem…
Niezwykła godzina wychowawcza… Kto wie, może wrażenia, które pozostaną w każdym z nas, posłużą wspólnej refleksji nad budowaniem konstruktywnych form pomocy i pozytywnych relacji z poszukującymi azylu? Jedno jest pewne – uczestnicy spotkania wyszli z przekonaniem, iż… „w kraju tolerancji i pluralizmu nikt nie potrzebuje się lękać tego, kim jest…” ( J.Tischner)