KOLEJNE SPOTKANIE Z MISTRZEM – MARCINEM PRUSEM
„Jednego możesz być pewien.
Nie będzie sielanki. By dotrzeć do celu,
musisz wykazywać się ogromem doświadczenia.
A to zdobywasz, żyjąc z dnia na dzień.
Ucząc się, bawiąc, pracując. Odpoczywając, śniąc i zdobywając.
Przegrywając…”
/ Marcin Prus /
9 lutego 2017r. odbyło się już trzecie spotkanie z Marcinem Prusem, tym razem z uczniami klas drugich. Każde spotkanie z byłym reprezentantem Polski w piłce siatkowej miało nieco inny przebieg, ale czas trwania podobny. Cztery godziny lekcji wychowawczej poprowadzonej na tyle ciekawie, że uczniowie, gdyby mogli, słuchaliby jeszcze i jeszcze…
Dzisiejsze spotkanie – podobnie jak poprzednie - przerosło oczekiwania wszystkich. Uczestnicy mieli świetną okazję, aby krok po kroku, godzina po godzinie odpowiadać na wiele pytań, aż wreszcie - dojrzeć do bezwarunkowego przekonania, iż warto mieć charyzmę, wiarę w sukces i swoje marzenia. O tych ostatnich Marcin Prus - autor książki ”Mistrzem być!” - pisze tak:
„Właśnie po to są, by je spełniać. I wciąż wymyślać kolejne…”.
„Najcudowniej realizuje się marzenia, gdy współtworzą je bliscy nam ludzie. Gdy mamy z kim się cieszyć i dla kogo móc je spełniać. Moim zdaniem realizacja czyichś marzeń jest tak samo ważna, jak swoich…”.
Jedno jest pewne – w świadomości gimnazjalistów to spotkanie zapisało się wielkimi literami. Opowiadali już o nim tuż po wyjściu. Jeden z uczniów klasy drugiej podziękował mi, że mógł tam być. Kiedy tłumaczyłam, że to nie mnie należą się podziękowania, dodał: nieważne …ale dziękuję.
Niewątpliwego kolorytu dzisiejszemu spotkaniu nadała również obecność pana Pawła Otowicza – funkcjonariusza policji, dzielnicowego, który ciekawie, rzeczowo, profesjonalnie opowiadał oraz przytaczał przykłady tragicznych skutków brawury lub przedawkowania dopalaczy wśród słupskiej młodzieży. W dwójnasób wzmocniło to temat rozmowy z gimnazjalistami z Marcinem Prusem.
Uwaga dla uczniów, którzy nie mogli uczestniczyć w spotkaniu – w bibliotece znajduje się książka Marcina Prusa pt.”Mistrzem być!”. Jeżeli chcecie wiedzieć więcej, przeczytać, doczytać, koniecznie ją wypożyczcie…
„Napisanie tej książki było dla mnie nie lada wyzwaniem (…).Tysiące słów i wniosków przelanych na papier. Wciąż zastanawiam się, czy było warto. Tak sobie myślę, że jednak tak, skoro trzymasz już gotowy egzemplarz w dłoni.
A teraz zadanie dla Ciebie. Czas się zastanowić, jaką drogę musiałem pokonać, by tak się stało… (…). Ile trzeba zjeździć kilometrów w poszukiwaniu ludzi, z którymi będzie układać się współpraca. Ile porażek się poniesie, które będą podcinać skrzydła. Ile uśmiechu się pojawi, gdy nagle okaże się, że pewne sprawy zaczną się zazębiać i realizacja kolejnych zacznie nabierać prędkości (…)
Taka jest moja misja. Taki też jest mój cel, Chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy, byś Ty zrealizować mógł własny…”