Szkoła Podstawowa nr 1 im. Henryka Sienkiewicza w Słupsku
Menu
Dokumenty
O szkole
PO WER
Zielona Szkoła – Zakopane
W dniach 25 - 31 maja 2014 roku uczniowie z klasy Vb i Vc oraz kilkoro uczniów z klasy IVa i Va pojechało na "Zieloną Szkołę" do Zakopanego wraz z nauczycielami: p. Dorotą Duraj, p. Justyną Dziekanowską, p. Iwoną Powideł oraz p. Adamem Grajczykiem.
Z pamiętnika Zielonej Szkoły
Ufff!
Właśnie wróciliśmy z Kościeliska!
Pełni wrażeń przypomnieliśmy sobie o Was! Wyjechaliśmy planowo 25 maja 2014 roku w niedzielę o godzinie 6.45. Wszyscy rodzice żegnali nas, życząc wspaniałych wrażeń. Przejazd przez całą Polskę zajął nam 14 godzin. O 21.00 (punktualnie) wjechaliśmy do Zakopanego. Przywitały nas ośnieżone, lekko zamglone Tatry, pani gaździna Tereska i gazda Jaśko. Trochę zmęczeni po sytym posiłku poszliśmy spać.
26 maja 2014 roku w poniedziałek po śniadaniu wyjechaliśmy na Krupówki i prawdziwy targ. Pogoda dopisywała. Było ciepło i cudownie słonecznie… do czasu. Nagle rozpętała się burza. Na szczęście skryliśmy się w tunelu i tam przeczekaliśmy najgorsze. Po obiedzie 27 osobowa grupa z panią Dorotą Duraj i z panem Adamem Grajczykiem poszła na Gubałówkę (PIESZO). Chyba tego dnia prześladował nas pech, bo dosłownie w ostatniej chwili udało nam się uciec przed burzą. Po kolacji odbyły się bardzo ciekawe lekcje z Paniami. Była przyroda, muzyka trochę matmy i na goniec godziny wychowawcze! (jesteśmy rozkrzyczani)
A dzisiaj 27 maja czyli we wtorek poznaliśmy pana Kubę – przewodnika, który zabrał nas do Doliny Kościeliskiej. I tu znowu pech! W drodze do schroniska Ornak całą drogę podał (lał) deszcz i nie widzieliśmy nic poza kapiącymi kroplami z naszych nosów. Gdy dotarliśmy na Ornak wyszło piękne słoneczko i już do końca naszej trasy nam cudownie świeciło. Widzieliśmy lodowe źródełko, Wąwóz Kraków. Niestety ze względu na silne opady nie mogliśmy wejść do Jaskini Mroźnej, ponieważ byłoby to zbyt niebezpieczne. Późnym popołudniem poszliśmy na spacer „szlakiem sklepów spożywczych”. Teraz mamy czas wolny (0,5 h!), potem lekcje! pa! Do jutro!
Witajcie w środę 28 maja. Byliśmy nad Morskim Okiem!!! Udało się – 18 km pieszo! Warto było! Cudowne widoki, niezapomniane wrażenia. Część z nas poszła pod Czarny Staw i przyniosła wodę z tego jeziorka. Tym razem pogoda nam dopisała. Wieczorem tradycyjnie przeszliśmy „szlakiem sklepów spożywczych” zahaczając o „M” – niespodziankę. Na dole naszego pensjonatu przygrywa prawdziwa kapela góralska. Idziemy potańczyć zbójnickiego. Pa Pa całusów 252 :*
29 maja - po dzisiejszej wyprawie, oczywiście w "opadających chmurach", jesteśmy skonani. Warto jednak było, bo zdobyliśmy prawdziwy szczyt! SARNIĄ SKAŁKĘ! Zanim jednak tam dotarliśmy posililiśmy się pyszną szarlotką w Dolinie Strążyskiej, następnie pan przewodnik zaprowadził nas do uroczego wodospadu Siklawica. Potem zaczęła się wspinaczka. To prawda, nic nie było widać (chmury), ale fakt zdobycia szczytu wart był naszego wysiłku. Wracaliśmy Doliną Białego prosto pod Wielką Krokiew. Tutaj musi być super zimą, zwłaszcza podczas zawodów sportowych. Wieczorem w naszym pensjonacie przygrywała prawdziwa góralska kapela! Było super.
Piątek, 30 maja. Dzisiaj ostatni dzień w Zakopanem. Rano kolejką linowo - terenową na Gubałówkę. Niestety panoramę Tatr mogliśmy podziwiać tylko na makiecie! Na Pęksowym Brzyzku "wylądowaliśmy" przy pomocy wyciągu alpejskiego. Trochę strachu, ale było super. Na cmentarzyku oglądaliśmy góralskie pomniczki znanych ludzi np. Kornela Makuszyńskiego czy Sabały.
Wieczorem odbyło się ognisko, co prawda pod dachem, bo znowu padało, ale kiełbaski były pyszne. Na ognisku odbyło się podsumowanie Zielonej Szkoły. Każdy dostał dyplom "Przetartego Szlaku" oraz pamiątkową ciupagę. Prezentowaliśmy ułożone przez siebie piosenki, wiersze, namalowane obrazy o tematyce górskiej. Było wiele nagród, oklasków, wiwatów.
Potem pakowanie i lulu.
Dzień w podróży. Koniec Zielonej Szkoły. Owszem, fajnie jest wrócić do domu, ale może jeszcze dwa dni? Przez całą drogę czas umilało nam radio RMF DD. Były konkursy z nagrodami, audycja "Strofy dla Ciebie" - nasze wiersze, odbiór fantów - scyzoryków za zadanie do wykonania. W każdym razie nie nudziło się nam.
Pod LIdlem pożegnaliśmy się piosenkami i uściskami.
Kochani Rodzice!
KONIEC.
W poniedziałek do szkoły!
(znowu się spotkamy)