Wycieczka Karpacz - Praga - Słupsk, Miejski Portal Edukacyjny

W myśl słynnego powiedzenia „Cudze chwalicie, swego nie znacie”, część młodzieży z naszego gimnazjum w dniach 23 – 27 maja wyruszyła poznawać południe Polski.

Wyjechaliśmy w nocy, by po 10 godzinach dotrzeć do Karpacza. Od tego momentu wciąż górowała nad nami Śnieżka, szczyt, który mieliśmy zdobywać. Na szczęście pogoda była piękna i humory też dopisywały.

Następnego dnia w godzinach rannych rozpoczęliśmy morderczy spacer po szlakach Karkonoszy. Szliśmy z uporem w górę, noga za nogą, a piękne widoki zapierały dech w piersiach.

Szliśmy po mokradłach, po drodze mijaliśmy masywy skalne: Kotki, Pielgrzymy, by podjąć kolejne wyzwanie i wśród gęstej kosodrzewiny wspinać się wąską ścieżką w stronę Słonecznika.

Było ciężko, słońce przypiekało nam nosy, ale nie poddawaliśmy się i cel został osiągnięty. Zmęczeni, ale szczęśliwi ZDOBYLIŚMY ŚNIEŻKĘ.

Następnego dnia pojechaliśmy do Pragi. To piękne zabytkowe miasto z wieloma pałacami i kościołami.

Mimo pęcherzy i odcisków na stopach, zaciekawieni piękną legendą o księżnej Kunegundzie poszliśmy obejrzeć zamek Chojnik. Oczywiście nie ominęła nas kolejna wspinaczka po skałkach, które uwielbia pani Iza Kałuża. Na szczęście w tej drodze towarzyszył nam wojownik NINJA, który pilnował, byśmy bezpiecznie dotarli na szczyt.

Oczywiście nasi opiekunowie dbali również o naszą rozrywkę. Bawiliśmy się więc na dyskotece, a piekąc kiełbaski na ognisku śpiewaliśmy piosenki z panem przewodnikiem.

Ostatniego dnia, w drodze do domu zatrzymaliśmy się we wrocławskim parku wodnym, gdzie po trudach długich wycieczek mogliśmy zrelaksować się w wodach solankowych lub wyszaleć na wielu zjeżdżalniach i basenach.

Wszystko co dobre szybko się kończy, w piątek nocą dotarliśmy do Słupska, gdzie czekali na nas stęsknieni rodzice. Zmęczenie szybko minęło, a na zawsze pozostaną w nas piękne wspomnienia…