70 lat słupskiego Ekonomika... - Słupsk, Miejski Portal Edukacyjny

 

Zespół Szkół Ekonomicznych im. Stanisława Staszica w Słupsku

Sobieskiego 3, 76-200 Słupsk • telefon: (59) 842 47 65 • e-mail: • www: http://www.ekonomik.slupsk.pl

70 lat słupskiego Ekonomika...

18 stycznia 2016, 8:38
1
Bo kiedy minie czas i miną lata. I nie wiem, ile lat upłynie nawet Gdy przyjdzie rozwiązywać trudną sprawę. Wrócą do nas słowa spośród ławek. A jeśli sami staniemy w środku klasy. I kiedy pierwszy zrobimy ręką znak. Przypomnimy sobie tamte szkolne czasy.



70 lat istnienia, czyli o tym jak słupski Ekonomik z Duchem Czasu szedł

Rok 2016 przejdzie do historii słupskiej oświaty jako czas wyjątkowy dla jednej z najstarszych szkół w mieście Zespołu Szkół Ekonomicznych i Technicznych. Aż 70 lat temu narodził się Duch Ekonomika, który zamieszkał w jego murach, by czuwać nad edukacją oraz wychowaniem wielu pokoleń młodzieży. I chociaż rodził się w bólach, a droga jego rozwoju była często trudna i wyboista, rósł w siłę niezależnie od okoliczności zewnętrznych! Nad jego poczynaniami czuwał patron - Stanisław Staszic.
Czas nie zawsze był sprzymierzeńcem szkoły i jej pracowników, lata tłuste przeplatały się z chudymi, a o trwanie szkoły jej gospodarze toczyć musieli heroiczne boje. Dziś jednak z uśmiechem spoglądają oni wstecz, nie kryjąc dumy z tego, że twórczym wysiłkiem udało się nie tylko zapewnić placówce istnienie, ale w dodatku stworzyć jedną z najaktywniej działających szkół w regionie słupskim. Dlatego po 70 latach mogą z dumą powiedzieć, że Duch ich szkoły ma wielkie i gorące serce, nadal młodzieńczo tętniące życiem.
Ekonomik powstał tuż po wojnie jako jedna z pierwszych szkół na terenie ziem odzyskanych. Inicjatorką i główną organizatorką całego przedsięwzięcia była Leonia Strzelczyk. Pierwszy, skrócony rok szkolny, rozpoczął się w lutym 1946 roku w gmachu budynku przy ulicy Łukasiewicza 1, który przeszedł do historii jako pierwsza siedziba szkoły.
W kolejnym roku szkolnym nastąpiło wzbogacenie oferty szkoły o kolejne kierunki- do Liceum Handlowego dołączono Liceum Administracyjne i Gimnazjum dla Dorosłych, a samą szkołę ulokowano w nowym budynku mieszczącym się przy ulicy Niedziałkowskiego.
Dynamiczny rozwój placówki trwał przez lata 1948-1950, kiedy to ster objęła dyrektor Anna Toczyska. W szkole otwarto m. in. pierwszy Ośrodek Metodyczno - Dydaktyczny dla nauczycieli szkół średnich zawodowych, a sam budynek szkoły zyskał nowe, bardziej nowoczesne, oblicze. Krótko trwały jednak chwile radości, ponieważ szkołę nakazano przenieść ponownie na ulicę Łukasiewicza, a interweniującą w Ministerstwie Finansów dyrektor szkoły - Teodozję Hilczerową - odwołano ze stanowiska.
Funkcjonowaniem i organizacją nauki w Ekonomiku kierowali przez następne lata kolejni dyrektorowie: Maria Stączek, Edward Layer, zaledwie 25-letni Klemens Cieślak, Janina Nowicka. Tej ostatniej szkoła zawdzięcza utworzenie w latach 1956-1960 Zasadniczej Szkoły Handlowej oraz Technikum Zaocznego.
Z kolei Jerzy Marciniak i Jadwiga Tyras to pierwsi dyrektorowie, których rządy trwały przez długie lata, ugruntowując stabilne funkcjonowanie szkoły. Byli to ludzie niezwykle ze szkołą związani, poświęcali swój czas prywatny na podniesienie jakości kształcenia w placówce, zamieniając ją w miejsce tętniące życiem również po lekcjach. Od roku 1976 szkoła funkcjonowała jako Zespół Szkół Ekonomicznych, wtedy już, od ośmiu lat mieszczący się przy ulicy Partyzantów.
Kolejnym pasjonatem swojego zawodu był dyrektor Mirosław Kondrat, który prowadził szkołę w latach 1986-2002. Był to burzliwy i dynamiczny okres w dziejach krajowej oświaty, do szkół wprowadzono lekcje religii, rozszerzono skalę ocen, rozpoczęto naukę języków zachodnioeuropejskich. Lata dziewięćdziesiąte to jednocześnie lawinowy wzrost zainteresowania kierunkami ekonomicznymi i nauką w słupskiej placówce. Wśród wspomnień ówczesnego dyrektora są i takie, zgodnie z którymi zmuszony był on odmawiać przyjęcia do szkoły nawet uczniów z czerwonym paskiem na świadectwie. Pojawiła się również potrzeba stworzenia hali sportowej, w której mogłyby odbywać się lekcje wychowania fizycznego.
Druga połowa lat dziewięćdziesiątych przerwała dobrą passę szkoły, która stanęła w obliczu zagrożenia utraty jednego ze swoich najbardziej charakterystycznych punktów - internatu. Na szczęście udało się zapewnić obiektowi trwanie, a z jego gościnnych progów korzysta aktualnie młodzież ze wszystkich szkół ponadgimnazjalnych.
Początek XXI wieku to czas reformy oświaty i związana z nią marginalizacja kształcenia zawodowego. W szkole - obok kształcenia zawodowego - prowadzono liceum ogólnokształcące. Trudnymi zmianami kierowała dyrektor szkoły Julianna Majewska-Bedka, która pełniła funkcję dyrektora w latach 2002-2007.
Kolejnym problemem okazało się zalewanie części pomieszczeń edukacyjnych szkoły, które zlokalizowane były na terenie podmokłym. Latem 2008 roku wykonano drenaż, jednak konieczne stało się zlikwidowanie części przylegających do szkoły baraków. Najmłodsi uczniowie szkoły nie przypuszczają nawet, że na skwerze zieleni, gdzie wypoczywają wiosną i latem między lekcjami, toczyła się przez wiele lat walka z żywiołem.
Od września 2007 r. organizacją nauczania w słupskim Ekonomiku kieruje podążająca za Duchem Czasu dyrektor - Renata Draszanowska. To ona przekazuje uczniom tradycyjne wartości szkoły, wpisując ich jednocześnie w nowoczesne i nowatorskie tendencje panujące w oświacie. Ekonomik bowiem jest doskonałym przykładem miejsca, w którym przez teraźniejszość przebrzmiewa melodia przeszłości, gdzie tradycja harmonijnie łączy się ze współczesnością.
Duch Szkoły się nie starzeje, trzyma formę i wcale nie zwalania odważnie kroczy naprzód! Ekonomik biega, gra w kosza i siatkówkę. Ekonomik ściga się o fundusze unijne, kiedy trzeba - rozegra zaciekły mecz o pierwsze miejsce w każdym konkursie i zawalczy o każdego zawodnika. Duch Szkoły od początku stawia na grę zespołową. Duch Szkoły ma szczęście do dobrej kadry trenerskiej. To dzięki jej staraniom zdawalność egzaminów maturalnych i zawodowych wśród absolwentów szkoły. Młodzież zdobywa ponadto laury w ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach oraz turniejach.
Tych sukcesów nie byłoby bez zaangażowania uczniów, którzy zrzeszają się w prężnie działającym Samorządzie Uczniowskim i kołach zainteresowań. Wizytówką Ekonomika od lat jest niezwykle oryginalny teatr Bąk.
Od kilku lat szkoła należy do cenionego w kraju Stowarzyszenia Szkół Staszicowskich, przekazującego młodym pokoleniom poglądy i idee oświeceniowego działacza- Stanisława Staszica, których głównym założeniem jest: Być narodowi użytecznym.
Szkoła od początku swojej działalności wychodziła nie tylko naprzeciw wyzwaniom świata, ale niosła także pomoc potrzebującym. Uczniom Ekonomika nigdy nie brakowało sił ani pomysłów na wpieranie tych, których los nie rozpieszczał. Młodzi aktorzy z koła teatralnego występowali dla dzieci ze szpitala miejskiego, humaniści odwiedzali hospicjum i dom pomocy społecznej, organizując wieczorki poetyckie czy wspólne kolędowanie. Organizowali ponadto koncerty charytatywne, bale dla dzieci z domów dziecka, akcje przygotowywania prezentów pod hasłem I Ty możesz zostać Świętym Mikołajem. Szkolne koło Caritas pomogło już wielu uczniom szkoły, jej emerytom i absolwentom, oferując nie tylko pomoc materialną, ale także służąc pomocną dłonią czy wsparciem duchowym.
Jednak priorytetem dla społeczności Ekonomika jest wysoka skuteczność nauczania i przygotowanie młodego człowieka do odważnego wkroczenia w świat wyzwań zawodowych. Kierunki i profile klas zawsze dostosowywane są do aktualnych potrzeb rynku pracy, tendencji lokalnych oraz standardów europejskich. Uczniowie szkoły eksplorują Europę, biorąc udział w licznych projektach zagranicznych, odwiedzając szkoły niemieckie, angielskie, fińskie czy tureckie. Odbywają praktyki zawodowe w Anglii, Niemczech i we Włoszech. Myli się ten, kto myśli, że szkoła zamyka się w obrębie nauk i pojęć ściśle ekonomicznych.
Placówka doczekała się wielu wybitnych i cenionych absolwentów, którzy zawsze ciepło wspominają szkolne lata i podkreślają dumę ze swej przynależności do społeczności Ekonomika. Chętnie powracają do swych dawnych klas podczas zjazdów czy spotkań okolicznościowych.
W szkole zawsze najważniejszy był uczeń, jej duszę stanowili nauczyciele, a dumne owoce ich pracy absolwenci. 70-lecie to doskonała okazja, by podziękować im za tworzenie rzeczy wielkich i ważnych. Duch Szkoły się nie starzeje, trzyma formę i wcale nie zwalania odważnie kroczy z duchem czasu.

CIEKAWOSTKI:

Uczniów długo obowiązywał strój szkolny. Wszyscy nosili czapki z zieloną wypustką i literą H. Chłopcy ubrani byli w harcerskie mundury lub odzież w kolorze ciemnogranatowym. Odświętny ubiór dziewcząt stanowiły granatowe sukienki z marynarskim kołnierzykiem, granatowe spódniczki i białe bluzki, a na co dzień obowiązywał czarny fartuch z białym kołnierzykiem.

Sukcesy odnosił chór szkolny. Oprócz występów na własnym terenie, często gościł na deskach słupskiego teatru, uświetniał akademie zorganizowane z okazji rocznicy bitwy pod Lenino, XXX lecia Komsomołu i wyzwolenia Słupska.

Hasłem Zjazdu Dyrektorów, z którego powróciła Anna Toczyska, były słowa Stalina: Kadry stanowią wszystko. Na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Pedagogicznej analizowano, zgodnie z wytycznymi zjazdu, skład socjalny uczniów szkoły. Przedstawiał się on następująco: 40% - dzieci robotników, 40% - dzieci małorolnych, reszta to dzieci inteligencji pracującej i tylko jeden uczeń był synem kupca. Mieściliśmy się w normie.

W dniu 8 maja 1950 r. odbyło się Nadzwyczajne Posiedzenie Rady Pedagogicznej w sprawie uczennicy klasy Ia - Anny Wachowskiej. Oprócz nauczycieli obecni byli: przedstawiciele PZPR, Zarządu Miejskiego ZMP oraz zarządu szkolnego ZMP. Przewodnicząca zebrania - dyrektor Toczyska - odczytała pismo szkolnego zarządu koła ZMP, w którym powiadomiono dyrekcję, że w/w uczennica w dniu 27.041950 r. podczas dekoracji sali lekcyjnej zniszczyła plakat pierwszomajowy. Uznając to za wrogie nastawienie do obecnej rzeczywistości, zarząd szkolny ZMP postawił wniosek o usunięcie A. Wachowskiej ze szkoły. Wpłynęło również pismo Zarządu Miejskiego ZMP w tej sprawie, z wnioskiem o wyciągnięcie jak najsurowszych konsekwencji w stosunku do obwinionej. Została ona wydalona ze szkoły z adnotacją w dokumentach zakazującą przyjmowania jej do innych średnich szkół na terenie całego kraju. Nie wiemy jak potoczyły się dalsze losy Anny Wachowskiej.

Rok 1953 - szkoła jest jedną z najlepszych placówek w Słupsku. W ogólnopolskiej klasyfikacji szkół ekonomicznych zajmujemy 10 miejsce, o czym poinformowało Ministerstwo Finansów.
Rok 1960 nowy dyrektor (Jerzy Marciniak) wprowadził uczniowskie dzienniczki zachowań, miejscem ich przechowywania był sekretariat szkoły. Obowiązywał strój szkolny, kontrolowano noszenie tarcz i beretów. Uczniowie mogli przebywać na terenie miasta do godz. 20.00, a w okresie letnim - do 21.00. Wprowadzono również ćwiczenia śródlekcyjne. Uczeń mógł należeć tylko do jednego koła zainteresowań. Warunkiem przynależności do drugiej organizacji były dobre oceny i zgoda wychowawcy klasy.
Rok 1981 - życie szkolne toczyło się swoim torem. Znów nadszedł karnawał, okres studniówek. Tym razem zgodę na urządzenie balu na 100 dni przed maturą musiał wydać Urząd Miasta. Chociaż zabawa odbywała się w nietypowych godzinach, od 14.00 do 21.00, bawiono się doskonale.
Lata dziewięćdziesiąte przywrócone zostały lekcje religii, rozszerzono na sześciostopniową skalę ocen; młodzież zyskała również możliwość nauki języka angielskiego - trzeciego - po rosyjskim i niemieckim język obcego.
1993 - szkoła otrzymała z Ministerstwa Edukacji Narodowej salę komputerową o wartości 204 mln zł. Dodatkowo z funduszy Rady Rodziców zakupiono 18 maszyn do pisania marki Łucznik o wartości 53 mln.



Agata Marzec
Mariola Jóźwiak
70 lat słupskiego Ekonomika... (galeria: 2)34