V Liceum Ogólnokształcące im. Zbigniewa Herberta w Słupsku
Menu
Materialy dodatkowe
Kadra Pedagogiczna
O nas
Orszak Trzech Króli
6 stycznia - jak w ponad trzystu miastach Polski - kilkutysięczny, kolorowy tłum towarzyszył Trzem Mędrcom, którzy zasięgnąwszy informacji od ludzi dobrze poinformowanych wyruszyli sprzed kościoła pw. św. Maksymiliana w poszukiwaniu Nowonarodzonego. Kolędy w wykonaniu Wiktorii Brych (kl. Ic) i Patryka Jaszek (kl.III c; pierwszy na świecie diabeł śpiewający kolędy!!!) były dla wielu sygnałem, że w parafii św. Maksymiliana dzieje się coś niezwykłego! I rzeczywiście - posłaniec króla Heroda (Jakub Smorawski z kl. I a) obwieścił edykt, na mocy którego wszyscy obywatele Rzymu mieli się dać zapisać w swoich rodzinnych miastach. Przybył więc i Józef z Maryją, jednak w karczmie, gdzie właśnie miały miejsce hulanki i swawola, nie było dla nich miejsca. Wyruszyli w drogę, a niemalże tuż za nimi podążyli Królowie…
Logistycznie całą wyprawę przygotowała Szkoła Nowej Ewangelizacji im. św. Krzysztofa przy silnym wsparciu wielu słupszczan mniej lub bardziej zorganizowanych. Gwiazda (nawet dwie!) prowadziła bogato przybranych Królów, których konnym orszakom asystowali rycerze z Bractwa Bogusława V ( a wśród nich Agata Szyba z kl. III b). Konie, może nieco zdezorientowane, dzielnie trzymały fason. Całą drogę do Betlejem (okolice Ratusza) towarzyszyły im wesołe kolędy i pastorałki, które głośno rozbrzmiewały na ulicach Słupska. Stróże porządku (Policja i Straż Miejska) czuwali, by mimo blasku Gwiazdy, Mędrcy nie zboczyli z drogi. Tym bardziej że tuż przed Betlejem zajechali do… samego Heroda (pałac przed Ratuszem)! Ich przybycie, przy dźwięku fanfar, obwieścił Herold królewski (Szymon Goliszek z kl. I a). Sytuacja robiła się niebezpieczna, gdyż diabelskie podszepty (tu znowu niezawodny Patryk) i towarzystwo bliżej niezidentyfikowanego indywiduum z żebrami na wierzchu nie wróżyły nic dobrego. Mądrzy przybysze ze Wschodu nie dali się jednak zwieść. Dotarli do szopki i - pokłoniwszy się Dziecięciu - złożyli złoto, kadzidło i mirrę, oczywiście! Po czym wrócili do swych ojczyzn, sprytnie omijając pałac podstępnego Heroda. Przed nimi hołd złożyli pastuszkowie, którym wtórowały baranki i koza, silnie przerażone tak wielkim wydarzeniem. A możliwe to wszystko było po zwycięskiej (nikt nie spodziewał się innego rezultatu) walce Dobra ze Złem. Archanioł Michał skutecznie przegonił zupełnie tym zaskoczonego diabła i towarzyszące mu szkaradne indywiduum z żebrami (wyżej już wspomnianymi).
Radość wielka sięgnęła zenitu! Wyśpiewał ją kaszubski zespół Zgoda, poczęstowawszy najpierw Józefa tabaką, jak zresztą miejscowa tradycja każe. A potem, wraz z zespołem Yam Kinneret, śpiewali już wszyscy: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”!
Uczniowie VLO po raz drugi włączyli się w organizację Orszaku Trzech Króli. Poszczególne scenki jasełek reżyserowała p. Joanna Janusiak. W tegorocznym uczestniczyło ponad 4000 tysiące mieszkańców. Jak widać, impreza wpisała się już w tradycję naszego miasta.